wtorek, 1 marca 2016

Kuchenne perypetie - domowy środek do czyszczenia piekarnika (tani, skuteczny i eko)



Nienawidzę porządków. Uprawiam sprzątanie tak rzadko jak to możliwe. W tej materii o wiele częściej błyszczy mój Mąż. I to nie tak, że porządku nie lubię. Lubię! I to bardzo. Ale jakoś tak żadnej przyjemności nie widzę w ścieraniu kurzy, układaniu książek. A już najbardziej przytłacza mnie konieczność cykliczności. Nawet się człowiek nie nacieszy efektami tej mozolnej pracy. Sobotnie sprzątanie świadomie bojkotuje odkąd dorosłość swoją uskuteczniam we własnym mieszkaniu. Od czasu do czasu jednak napada mnie takie pragnienie, jakby gdzieś w tych gęstwinach drobnoustrojów dybało tylko na odpowiedni moment. Jak  już dopadnie to łatwo nie odpuszcza. I wtedy czując smak wyzwania szaleję bez względu na krople potu wylane. 


Nie myślcie, że  w brudzie żyjemy. Jest naprawdę dobrze biorąc pod uwagę moją niechęć do szmatek i ścierek, i tych wszystkich chemicznych psikajek. Konieczność ich używania też dokłada kolejne powody do tego, by nie tykać za często ścieradełek wszelkiej maści. No nie lubię paskudztwa. Zapach, wygląd (te opakowania to ja nie wiem kto projektuje). Odkąd kilka lat temu mama przywiozła mi do wynajmowanego przez nas wtedy mieszkania ściereczkę do przecierania luster przy użyciu wody, powiem Wam, że mogłam przecierać je cały czas. Skuteczność, naturalność i prostota takich rozwiązań to to, co do mnie przemawia. Odkąd Dziecina jest z nami, a już zwłaszcza odkąd na czworakach urządza sobie eskapady po całym mieszkaniu, ten aspekt neutralności dla zdrowia jest dla mnie niezwykle ważny. Dlatego dziś chciałabym podzielić się z Wami prostym, tanim, ekologicznym i skutecznym (!) sposobem na uporanie się z brudnym piekarnikiem.

Nasz piekarnik eksploatowany dość często, zawsze po macoszemu traktowany, obrósł ni to tłuszczem, ni to osadem z tych wszystkich naszych smakowitości. Korzystając z nadmiaru energii postanowiłam przyjrzeć mu się uważniej i przetestować przepis z nabytej kiedyś książki (Ekologiczne sprzątanie. U. Giercarz). Egzamin zdany tak więc uradowana (czystym piekarnikiem, ale też wygraną tej walki dzięki tak prostemu sposobowi) dzielę się z Wami recepturą.

 Składniki:
  • ćwierć szklanki sody oczyszczonej
  • dwie łyżeczki soli drobnoziarnistej
  • gorąca woda (w takiej ilości by móc zrobić pastę)
Wymieszaj wszystkie składniki do uzyskania konsystencji pasty. Następnie rozprowadź na wewnętrznej szybie piekarnika i pozostaw. Po 10 minutach energicznie ścieraj szorstką stroną gąbki. Nie da się ukryć, że dla dobrego efektu (a na takim nam zależy) trzeba włożyć w tę czynność trochę wysiłku. Naprawdę warto. Następnie zetrzyj masę, przetrzyj gąbką z czystą wodą a następnie suchą szmatką. Tadam! Gotowe!




Jakże byłam zdziwiona, gdy papka zmieniła kolor z białego na podejrzanie brązowy.





A tu już efekt końcowy (i niewidoczna na zdjęciu, aczkolwiek rozpierająca serce kobiece duma).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz