środa, 13 stycznia 2016

Prezentownik na roczek cz.3 - klocki

Przyszła zima. Ku mej radości, ku radości Córy i wielu tysięcy nam podobnym. Nadejście zimy w naszej mieścinie to wydarzenie ogromne. Możliwość wyjścia na sanki przyćmiewa wszystkie inne pomysły. I tak chodzenie wzdłuż "głównej" w celu podpatrywania aut, autek i aucisk, których miłośniczkę przyszło nam wychowywać zamieniła Matka na łażenie po osiedlach, polach i lasach a Pierworodna przestała nasłuchiwać warkotu - wreszcie. Tak więc niech żyje zima!

Wraz z zimą weszliśmy też w kolejny (ostatni w pierwszym roku życia mam nadzieję) skok rozwojowy. Pełen dobrodziejstw jak zawsze. I tak m.in. Córa może godzinami (a przynajmniej znacznymi ich częściami) przeglądać książeczki (post o nich niebawem), wyraźnie zachęca do zabawy ze sobą konkretną osobę, wskazuje poszczególnych członków rodziny, wie, gdzie kto ma nosek, daje buziaczki, robi "papa" itp. a przede wszystkim ku radości Taty zaczęła stawiać wieże z klocków i wkładać klocki do otworów. Nie wiem dlaczego kolega Małżonek miał takie parcie akurat na te czynności (no dobra, klika pomysłów do głowy mi przychodzi, ale nie o nich teraz), grunt, że teraz nowa płaszczyzna porozumienia wzbogaciła relację Ojciec-Córka, siedzą i układają sobie te swoje wieże :)

Klocków mamy kilka rodzajów, przy czym mam tu na myśli bardziej trzy, cztery niż dziesięć. Najpierw więc skupię się na tych już posiadanych aby przejść do chciejek matkowych. Pierwszymi nabytymi dawno temu, które z klocków nie wiele mają poza sześciennym kształtem, są te:
http://muppetshop.eu/product-pol-5349-Kolorowe-klocki-kauczukowe-Zyrafka-Sophie-Vulli.html 

Jakby się uprzeć to wieżę można z nich ustawić, jednak nie jest to moim zdaniem zbyt dobry materiał do pierwszych doświadczeń konstrukcyjnych. Klocki kauczukowe, w przyjemnych pastelach, idealne podczas ząbkowania oraz do kąpieli. Na każdej ze ścianek posiadają wyrzeźbiony wzór: naszą poczciwą Zośkę, pszczółkę, biedronkę, ślimaka i kwiatek.

Kolejnym nabytkiem, gdy Dziecię nasze ok. 7 miesięcy miało były klocki Tobbles (w wersji Neo). W tym przypadku słowo klocki nie prędko przychodzi nam na myśl na ich widok. 

http://www.kinderland24.com.pl/klocki-tobbles-neo-fat-brain-toys.html

Młoda piszczała i piała już podczas pierwszych zabaw nimi, mimo że wtedy wprawiał ją w taki zachwyt sposób, w jaki zachowywały się po upuszczeniu na podłogę. Następnie je gryzła, czasem się z nimi kąpała, teraz prócz układania zaczyna z nimi tańczyć, gdy te się kołyszą po upuszczeniu na podłogę. Zabawka super przy panelach, u nas sprawdziła się jako motywator przy raczkowaniu (o czym pisałam tutaj), trochę głośna ale naprawdę warta uwagi.

Kolejne klocki to zestaw gumowych klocków od B.Toys (pisałam o nich również tutaj). Ich produkty pokochałam od pierwszego (i tu niepotrzebne skreślić) dotknięcia/zobaczenia/użycia. Są pięknie wykonane, kolorowe, pomysłowe i bezbolesne w przypadku nadepnięcia bądź przewrócenia się. Przy czym funkcje klocków spełniają doskonale. Ponadto piszczą po naciśnięciu - i to ta cecha właśnie zaskarbiła im w pierwszym kontakcie sympatię mej Córy. Na każdym z klocków znajduje się cyfra (od 1 do 10), ilość przedmiotów jej odpowiadająca oraz historyjka. Również super do gryzienia (nie zawierają ftalanów ani BPA). Istnieje również niemalże bliźniacza, bardziej rozbudowana seria, bardzo możliwe, że dokupimy.

http://www.btoys.pl/zabawki/dla-maluszkow/OneTwoSqueeze.html


Ostatnie przez nas posiadane to również produkt B.Toys. Duże klocki materiałowe z sorterami. 

http://www.ekomaluch.pl/b-toys-klocki-materialowe-duze-z-sorterami?gclid=Cj0KEQiAiNi0BRDaobaq3dKJhrwBEiQAyVThzWOLQlrhTsZ7Zm48hiKnbzoCebL7tcU-Fadzf4_YpD0aAjSI8P8HAQ

I powiem Wam prawdę, mimo mej całej miłości, klocki nie do końca zachwycają. Kolory trochę dziwne (przyznaję, kwestia estetyki), klocków sztuk sześć, przy czym pięć ma funkcję sortera. Serce Córy skradły dwa klocki "wkłady" z trójkątem i kołem, spełniają funkcje grzechotek również, no i Młoda po prostu lubi przyglądać się tym dobrodziejstwom w ich środkach. Na ilustracjach w necie można zobaczyć, że jest również plastikowy klocek z kwadratem (wtedy sorterów byłoby sześć, co by podpowiadała logika jako rozwiązanie słuszne), jednak u nas go brak, tak więc podejrzewam, że istnieje kilka wersji tego zestawu. Warto więc podczas ewentualnego zakupu zwrócić na to uwagę. Klocki wykonane zostały z różnych tkanin więc stymulują również dotyk.

Czas na chciejki :) Z okazji urodzin Latorośl otrzyma na pewno zestaw nowych klocków. Przyznam, że te dostępne tu i ówdzie przyprawiają Matkę o zawrót głowy. Od razu wytłumaczę, że pod pojęciem klocki rozumiem wszelakie twory, które mogą być użyte w celu ćwiczenia umiejętności konstrukcyjnych.

Klocki Squigz by Fat Brain Toy Co.

Przyznam, że przegapiłam te klocki w wersji dla dzieci od 6 miesiąca. A szkoda. Kolejne na pewno zakupię. Zalecany wiek to powyżej 3 lat. Jednak na amerykańskich stronach wiek ten jest podawany jako optymalny, a dopuszcza się już użytkowanie od 1 roku życia. Do przemyślenia zatem.
http://www.tublu.pl/zabawki-dla-starszakow/zabawki-wedlug-aktywnosci/klocki/klocki-przyssawki-squigz-50-elementow.html
http://www.tublu.pl/zabawki-dla-niemowlat/grzechotki-i-gryzaki/grzechotki-przyssawki-pip-squigz.html

Mega blocks

Popularne klocki firmy Fisher Price. Entuzjastą jestem umiarkowanym takich klocków ale to taki musthave. Na rynku jest kilka podobnych produktów, ale tu trzeba skłonić czoło przed FP, bowiem oni dają możliwość dokupienia różnych zestawów do tego podstawowego, tak więc klocki rosną wraz z naszym dzieckiem. Fajna sprawa. Dwie wersje kolorystyczne: kolorowa i różowo-fioletowa, przy czym pierwsza dedykowana chłopcom a druga dziewczynkom. To akurat bez komentarza, bo zupełnie tego nie rozumiem, ale niech im będzie.
http://www.megabloks.pl/mega-bloks-first-builders-duza-torba-klockami-dch55-8416v-p-20413.html


Klocki drewniane alfabet

Wychowałam się na drewnianych klockach, tak więc nie wyobrażam sobie, by nasza Córa mogła takowych nie mieć. Te moje były zarówno naturalne jak i kolorowe. Niestety źle przechowywane nie wytrzymały próby czasu (zamierzam ich użyć do wykonania klocków sensorycznych oraz memory i puzzli). Drewnianych klocków urok sprawia, że obok żadnych przejść nie jestem w stanie obojętnie. Na chwilę obecną moje serce skradły te z wygrawerowanym alfabetem. Prześliczne są, przyznajcie sami, a z czasem mogą posłużyć do nauki czytania.
 http://www.fabrykawafelkow.pl/klocki/9873-polski-alfabet-drewniane-klocki-794813800802.html?search_query=klocki&results=100

Lista pozostaje otwarta. Macie jakieś swoje typy? Chętnie poznam Wasze opinie :)

2 komentarze:

  1. U mnie świetnie klocki sprawdzają się świetnie. Na początku były duże - Duplo, były drewniane z literkami. A teraz już dziecię wybiera sobie co chce samo i mama bankrutuje kupując Lego City ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lego są super, jeszcze u nas trochę minie zanim Młodzież będzie w stanie coś z nimi poczynić (prócz pochłonięcia). Zupełnie pominęłam je w zestawieniu, a szkoda właśnie, bo przecież duplo to jak najbardziej trafiony pomysł. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń